niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 17

Perspektywa Demi
Obudziło mnie ciche stukanie w szklane drzwi od mojego szpitalnego pokoju. Leżałam ze spuszczoną głową i przyglądałam się zielonej, szpitalnej poszwie, która była ozdobiona w ciemne paski. Gdy poczułam jak ktoś obok mnie siada, moja głowa automatycznie podniosła się, a moje powieki bardziej się bardziej rozszerzyły. Był to Zayn, który patrzył na mnie ze współczuciem oraz troską. Na jego czole były przyklejone dwa plastry, a jego dłoń spoczywała w świeżo co założonym gipsie. Moje oczy automatycznie wypełniły się łzami, gdy tylko przypominałam sobie jak chłopak wyznał mi, że mu się podobam. Było to dla mnie bolesne, choć nie wiedziałam czemu. Nie mogłam sobie wytłumaczyć dlaczego wypadło na mnie, przecież Zayn jest z Perrie, nie może jej tego zrobić, przecież jest to moja przyjaciółka. Przesunęłam się kawałek w bok, robiąc chłopakowi miejsce aby mógł wygodnie usiąść. Mulat przesunął się kawałek w moim kierunku i delikatnie złapał mnie za dłoń i zaczął masować kciukiem moją wewnętrzną część mojej dłoni.
- Pamiętasz może jak ktoś Cię śledził, a ty szybko uciekłaś do domu? - spytał po krótkiej chwili chłopak, spoglądając w szklane drzwi, gdzie stała zapłakana Selena, a koło niej stał Harry, który ją uspokajał.
W ramach odpowiedzi pokiwałam głową dwa razy do przodu i spojrzałam w oczy mulata, który patrzył na mnie jak w obrazek. 





- To byłem ja. Od śmierci twojej matki oraz ojca Seleny zaczęliśmy was śledzić. To było dla nas coś fantastycznego, bo Harry zakochał się w Selenie, a ja z Niall'em w tobie, ale nie wiedziałem jak Ci to powiedzieć kiedy w końcu zaczęliśmy rozmawiać ze sobą. Wtedy poczułem coś większego do Ciebie, jednak musiałem zacząć chodzić z Perrie tak aby nie było żadnych podejrzeń. Pewnie również pamiętasz ten gwałt w klubie? Tak naprawdę to nie Niall był by ojcem twojego dziecka, tylko ja. Niall Ci nic nie zrobił, on tylko stał i patrzył na to, ale nie wiń go, był pod wpływem alkoholu i narkotyków. - skończył Zayn, a ja spojrzałam na niego z wyrzutem oraz wielkim bólem w oczach. Zaczęłam płakać, nie mogłam się opanować, było to dla mnie ogromnym szokiem, nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Szybko podniosłam się do pozycji siedzącej i z całej siły walnęłam chłopaka w policzek. Zayn tylko spuścił głowę i wstał z łóżka wychodząc.
- Myślałam, że się przyjaźnimy, miałam do Ciebie zaufanie, a ty? Niall wie o tym z całą resztą? - spytałam patrząc na niego i szybko wstałam z łóżka podchodząc do niego.
- Wie, oprócz Seleny. - powiedział i sam zaczął płakać. Wtedy zrobiło mi się słabo, powoli usiadłam na ziemi i zakryłam twarz dłońmi. Nie miałam już siły płakać, było to dla mnie za wiele, ale wiedziałam, że muszę porozmawiać o tym z Niall'em. Szybko wstałam i wybiegłam z sali i stanęłam na korytarzu obok Niall'a oraz Louis'a i Harry'ego. Podszedł do mnie Niall i mocno mnie przytulił jednak ja odepchnęłam go i spojrzałam na Selene, która nie wiedziała o co chodzi. Podeszłam do niej i mocno ją przytuliłam. 
- Selena, bardzo mocno Cię przepraszam. Nie chciałam abyś była moją siostrą, nigdy nie chciałam Cię poznać, ale jak widać los zrobił nam niezłego psikusa. Jutro wychodzę ze szpitala i wyjeżdżam do Los Angeles, powiedz mojemu tacie, że bardzo go kocham i niedługo się odezwę. - powiedziałam to i odsunęłam się od niej, podeszłam do Niall'a i bez żadnego wahania walnęłam go w policzek tak, że jego głowa odwróciła się w drugą stronę. Chłopak spojrzał na mnie ze łzami w oczach i podszedł do Zayn'a, który go mocno przytulił. 
- Czemu mi tego nie powiedziałeś, czemu?! - krzyknęłam na cały korytarz i spojrzałam na blondyna. Nie obchodziło mnie to, że ludzie się na mnie patrzą, chciałam to załatwić raz, a na zawsze. Podeszłam do Harry'ego, który przytulał Selene. 
- A ty co? Też taki niewinny? Też o wszystkim wiedziałeś! Udawałeś cały czas wielkie niewiniątko a co do czego byś zgwałcić Selenę, gdybym ja tu leżała! Nie obchodzi Cie nic! Proszę bardzo, powiedz wszystko Selenie, ciekawe czy dalej będzie Cie kochała tak jak teraz! - krzyknęłam i odeszłam od niego i znów podeszłam do Niall'a i oczekiwałam od niego jakiekolwiek wyjaśnienia. Chłopak potrząsnął głową i spojrzał prosto w moje oczy. 
- Myślisz, że łatwo jest powiedzieć swojej dziewczynie, że jego przyjaciel będzie ojcem twojego dziecka? Dla mnie było to trudne, jednak ja naprawdę się w tobie zakochałem. Kocham Cię, rozumiesz to? Wiem, że niepotrzebnie kłamaliśmy, ale myśleliśmy, że w taki sposób będzie wszystko dobrze, że nigdy się o tym nie będziecie wiedzieć! - krzyknął chłopak, a mi odebrało mowę. Chyba po raz pierwszy usłyszałam od niego, że on mnie kocha. Wszystko zaczęło stawać się dla mnie jasne, jednak nie mogłam tu wytrzymać, weszłam zapłakana do sali i nagle za mną wbiegli lekarze, którzy zaczęli mnie badać i wypytywać czy dobrze się czuję.
- Panno Lovato, dziecko żyje, ale podczas ciąży mogą być komplikację, również nie możemy obiecywać Pani, że dziecko urodzi się zdrowe. - powiedział cichym tonem lekarz posyłając mi uśmiech, usiadł koło mnie i cicho westchnął. - Nie powinna Pani się teraz przemęczać, musi Pani dużo odpoczywać, dobrze się odżywiać i nie może Pani się stresować. Bardzo to źle wpływa na dziecko jak i na Panią, a nie wiadomo czy na następny raz zdołamy uratować dziecko i Panią. - powiedział delikatnie klepiąc mnie w ramię, uśmiechnął się i opuścił salę, do której weszła Perrie wraz z Seleną i resztą. Odwróciłam się do nich plecami i próbowałam ich nie słuchać, jednak nie dałam rady i odwróciłam się w ich stronę i spojrzałam na Perrie. 
- To nie miało tak wyglądać, to jest jedna wielka pomyłka! - krzyknęła dziewczyna i usiadło obok mnie. - Nie możesz wyjechać, musisz zostać tu! Tu jest twoje miejsce, z nami! Nie rozumiesz? Będziesz miała dziecko z Zayn'em musi wychowywać się ze swoim ojcem! - powiedziała cicho i spuściła głowę w dół na co ja tylko ją mocno przytuliłam. Byłam jej wdzięczna za to, że mnie wspiera, choć wiedziałam, że ona tak naprawdę popchnęła mnie bo była zazdrosna o mulata, jednak ja jej musiałam wybaczyć, bo wtedy by wszystko się zawaliło. 
- To ją za bardzo boli, nie widzisz? - powiedział Harry, delikatnie łapiąc Selene za dłoń i patrząc na mnie. Z jego zielonych oczów zaczęły wypływać łzy, których nie mógł opanować, choć widać było po nim, że chciał. - Przepraszamy, że bez zaproszenia wpierdoliliśmy się w wasze życie, ale jak widać miłość jest silniejsza i właśnie teraz przez nią cierpisz. - wycedził Harry, co zwaliło mnie, moje serce zaczęło szybciej bić, położyłam się na łóżku i zamknęłam powieki. - Sama się właśnie przekonałaś Demi! Choć raz spójrz na siebie, byłaś za bardzo wpatrzona w Niall'a aby to dostrzec, choć w pewnym sensie, ale było by to trudne. - dokończył Harry i wyszedł z Seleną z sali, zostałam z Perrie, Niall'em i Zayn'em. 
- Musisz chyba z kimś teraz porozmawiać i wyjaśnić sobie kilka spraw. - powiedziała Perrie całując mnie w czoło i wraz z Zayn'em opuścili salę trzymając się za ręce, a ja zostałam sama z blondynem, który już po chwili znalazł się obok mnie. 
- Wiem, że to będzie trudne, ale wybaczysz mi? - spytał chłopak patrząc mi w oczy i delikatnie złapał moją dłoń przez co w moim brzuchu pojawiły się motylki. Zaczęłam sobie przypominać wszystkie chwile spędzone z Niall'em. Można było powiedzieć, że był to wielki dar od Boga tylko dla mnie. Jednak dary od Boga trzeba brać, chciałam być cały czas z Niall'em, do końca, jednak była przeszkoda, dziecko. Nie wiedziałam sobie jak poradzę sobie z nim, przecież jak wyjadę do USA będę sama z nim, będzie wychowywało się bez ojca, będzie to pewnie dla niego ciężkie, ale damy radę. Spojrzałam na Niall'a i pokiwałam pozytywnie głową, na co chłopak delikatnie musnął moje usta i mocno mnie przytulił. 
- Więc kiedy lecimy do Stanów? - spytał po chwili i delikatnie się uśmiechnął. 
- Jak to lecimy? - spytałam patrząc na chłopaka, który poważnie na mnie patrzył. Jednak chłopak nic nie odpowiedział, tylko przeniósł wzrok na drzwi, jednak po chwili znów spojrzał na mnie i się uśmiechnął. 
- Będziemy razem wychowywać to dziecko, obiecuję Ci. Już nigdy Cię nie oszukam, będę z tobą szczery, stworzymy cudowną rodzinę, zamieszkamy w Los Angeles, zobaczysz będzie cudownie. - powiedział chłopak i pocałował mnie na co uśmiechnęłam się i przytuliłam chłopaka. - To zgadzasz się? - spytał patrząc na mnie.
- Tak, zgadzam się. - powiedziałam i posłałam chłopakowi szeroki uśmiech. 




Perspektywa Seleny:

Nienawidzę szpitali. To miejsce, ono, mnie po prostu dobija dołuje. Mimo tego że nie jesteśmy z Demi jakimiś wielkimi przyjaciółkami to martwię się o nią.  Oraz o to co powiedzą rodzice kiedy wrócą. Zabiją nas.  Prawdopodobnie tak. Spojrzałam na Niall'a który siedział cały zapłakany. Uśmiechnęłam się, znaczy że jednak zależy mu na Demi.
- On się serio tym przejął? - spytałam szeptem Harry'ego. 
- A myślałaś że co?! - warknął w odpowiedzi. Właśnie dlatego go nie lubię. Niby po co miałabym go lubić.  Byłoby nie fajnie, gdybym serio go polubiła. Przez swoje głupie myśli zaśmiałam się na głos, a oczy wszystkich zwróciły się ku mnie. Wtedy zdałam sobie sprawę, że nie ma z nami Zayn'a. 
- Gdzie Zayn?- spytałam wszystkich, chodź wiedziałam że jedyną racjonalną osobą która teraz mi odpowie jest Perrie.
- W środku, nie udawaj że nie wiesz!! - wrzasnął na mnie wkurzony Niall.  Miałam mu odpowiedzieć coś w odwecie, jednak przerwała mi Demi. O, Demi. Zaraz, Demi. A co ona tutaj robi?! Momentalnie wstałam z miejsca, a wszyscy inni poszli w moje ślady. Harry objął mnie opiekuńczo ramieniem, a ja byłam w takim szoku, że nawet go nie odepchnęłam, albo nie chciałam tego robić.  Ja sama nie wiem. Krzyczała najpierw na Niall'a później jej wzrok, przeniósł się na nas. A ja dziwnym trafem wiedziałam, że to na Harry'ego będzie krzyczeć. 
- Selena. Bardzo mocno cię przepraszam. Nie chciałam abyś była moją siostrą, nigdy nie chciałam cię poznać, ale jak widać los zrobił nam niezłego psikusa. Jutro wychodzę ze szpitala i wyjeżdżam do Los Angeles, powiedz mojemu tacie, że bardzo go kocham i niedługo się odezwę. - powiedziała dziewczyna, a ja mocno ją przytuliłam. A kiedy  jej wzrok spoczął na Harry'm wiedziałam że zapowiada się niezła awantura.
- A ty co? Też taki niewinny? Też o wszystkim wiedziałeś!! Udawałeś cały czas wielke niewiniątko a co do czego byś zgwałcić Selene, gdybym ja tu leżała! Nie obchodzi Cie nic! Proszę bardzo, powiedz wszystko Selenie, ciekawe że będzie dalej cię kochała tak jak teraz. - u.. było ostro. Zaśmiałam się, jednak chciałam wiedzieć o co chodzi. 
- O czym ona mówi? - odsunęłam się dwa kroki w tył. 
- Selena.. - wyciągnął rękę w moją stroną. A ja cofnęłam się kolejne dwa kroki.
- Nie nie Selena. Albo mi kurwa mówisz o co chodzi, albo możesz wyjść. - wrzasnęłam wściekła.
- Takie brzydkie słowa, z takich pięknych ust. - powiedział obcy głos. Odwróciłam się z Harry'm w tym samym momencie. I gdyby wzrok mógł zabijać lekarz który to wypowiedział nie żył by teraz.
- Harry wyjaśnij mi to, albo przysięgam nigdy więcej mnie nie spotkasz. - spojrzałam na chłopaka z nadzieją, że te słowa coś wskórają. 
- Obiecuję, w domu. - powiedział a ja pokiwałam przecząco głową. Jednak nikt nie wziął tego na serio, weszliśmy do sali Demi.  A ja nadal nie protestowałam Harry przytulał mnie jak chciał. Nie słuchałam niczego co wtedy mówili, nie interesowało mnie to. Chciałabym być teraz w domu i słuchać głupich wyjaśnień Harry'ego. Całą drogę w samochodzie byłam skupiona na oknie, i tym co jest za nim. Nawet na chwilę nie spojrzałam na Harry'ego. Pokonywałam tą cholerną chęć, zrobienia tego.  Kiedy wreszcie dojechaliśmy, weszłam biegiem do domu, zastając w salonie kogo. Moją matkę i ojca Demi.  Zamarłam w bezruchu. Muszę wymyślić coś oryginalnego. Kiedy do domu wszedł Harry spojrzał na mnie, później na moich ''rodziców'' i stanął zdziwiony jak ja. O NIE. CO MY IM POWIEMY.




Chcieliście bardzo długi rozdział więc proszę bardzo! Wraz z Mirellą się postarałyśmy i macie kolejny rozdział! Przypominam wam, że tego bloga piszą dwie osoby. Perspektywą Demi zajmuję się ja, Marta. Perspektywą Seleny zajmuje się Mirella. Jest nam naprawdę ogromnie miło, że jesteście cały czas z nami, wspieracie nas, dodajecie pozytywne komentarze, to jest naprawdę miłe, jeszcze raz dziękuję! Jeśli macie pytania do Demi, Seleny, Niall'a oraz Harry'ego, bohaterowie zapraszają was na tego aska: http://ask.fm/ICantLetHimGo
Pozdrawiam, Mirella i Marta! xx

30 komentarzy- nowy rozdział! 


34 komentarze:

  1. Jestem ciekawa jak Selena z Harry'm wybrnie z sytuacji x) śliczny wygląd bloga xx @tocha1145

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteście wspaniałe i za zadne skarby swiata nieprzestawajcie pisac !:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham, kocham, kochami jeszcze raz kocham!
    Cieszę się, że rozdziały są regularnie <3
    Wspaniały rozdział jak zawsze *o*
    mam nadzieję, że Demi nie opuści Sel i w ogóle :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaje*isty rozdział :D Oby zawsze były takie długie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne, szkoda ze perspektywa Sel krotsza ale i tak fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z justyna H <3 ask.fm/Szaloonax3

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak bardzo kocham!<3 ωєяσиιкα

    OdpowiedzUsuń
  8. cudne więcej akcji pls:*:*

    OdpowiedzUsuń
  9. mam nadzieje ze w nastepnym rozdziale dużo sie bedzie dzialo a zwlaszcza w perspektywie Seleny ciekwi mnie ich rozmowa ^^ :D

    OdpowiedzUsuń
  10. 3 głosy od przyjaciółek z Opola Kasi Mani i Pauliny <33 Czekamy:DDD

    OdpowiedzUsuń
  11. super :) czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  12. Woow! Świetny długi! Musi być częściej długi! :D
    Czekam z niecierpliwością na kolejny :).
    Ann :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moze nam się uda dziś nabić 30 kom :DD

    OdpowiedzUsuń
  14. Nowy szybko<33333333

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaje*isty rozdział

    OdpowiedzUsuń
  17. jakby dzisiaj bylo 30 komentarzy to jutro byłby rozdział czy pozniej?? :P Oby jutro :C

    OdpowiedzUsuń
  18. woow, anfjkdshg8sdfin taki rozdział <3
    *-*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ne mogę się już doczekać następnego rozdzialu ciekawi mnie jak się wywinie Selena z Harrym i ich rozmowy :CC

    OdpowiedzUsuń
  20. Śliczny trzymajcie tak dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawajcie następny!♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Będzie jutro następny rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Będzie jutro rozdział? :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie, spokojnie! Jest już napisany, a może go dodamy jeszcze dziś, no nie wiemy! :) xx

      Usuń
    2. Kocham was! <3 :)

      Usuń