sobota, 16 listopada 2013

Rozdział 14



SELENA



Stałam zastanawiając się nad całym tym sensem. Jeszcze jest za wcześnie, aby test wyszedł pozytywnie. Muszę się modlić aby, to była pomyłka. A następne wyszły, negatywne. Muszę. Rodzice nas zabiją, na pewno. Nie tylko ją, ale i mnie też. Patrzyłam na Niall'a który zaczął płakać. On wiedział, ja wiedziałam i Harry też wiedział. Jeżeli Demi będzie w ciąży to dziecko będzie jego. Tak czy inaczej, nie wymiga się od tego. Demi podeszła do niego, i w tym samym momencie Harry zjawił się koło mnie.
- Dajmy im czas. - wyszeptał. I ruszyliśmy na górę. Usiadłam na łóżku i głośno odetchnęłam. To taka dziwna sytuacja. Jeszcze rodzice, tydzień później. Gorzej chyba być nie może. 
- Co robimy? - zapytał Harry. 
- Nie wiem, rób co chcesz. Nie obchodzi mnie to. - powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Zagrajmy w prawda czy wyzwanie. - powiedział, bardziej oznajmiając niż pytając.
- Skoro aż tak bardzo chcesz, i nie dasz mi spokoju to okej. Ale ja zaczynam. - powiedziałam najbardziej obojętniej w świecie. 
- Prawda czy wyzwanie? - zapytałam Harry'ego. Czekając na jego odpowiedź.
- Prawda. - odpowiedział. I na to liczyłam. W  głowie miałam tysiące, miliony pytań do niego. 
- Ile miałeś dziewczyn przede mną?- zapytałam.
- Jesteśmy razem? - zapytał zanim odpowiedział.
- Nie, po prostu tak sformułowałam pytanie. - powiedziałam i czułam jak moje policzki robią się różowe.
- Kilka... naście. - odpowiedział.
- Dobra teraz ty. Prawda czy.. - powiedział, a ja przerwałam mu.
- Wyzwanie. - rzuciłam szybko, nie chcąc odpowiadać na i jego głupie pytanie. 
- Więc, pamiętasz na czym skończyliśmy, zanim nam przerwano? - zapytał.
-Zanim Niall wszedł do pokoju? - spytałam niepewnie. 
- Tak. Skończmy to co zaczęliśmy. - powiedział. I już za chwilę, leżałam pod nim na łóżku, całują się.
To był po prostu moment. Moment! Kiedy ja stałam w samej bieliźnie a Harry bokserkach.
Nagle otworzyły się drzwi a do pokoju wpadł uradowany Louis.
- Louis wypierdalaj. - powiedział Harry na chwilę przerywając pocałunki.
- Ta jasne. Wcale nie zejdę na dół i nie powiem co robicie na górze. - powiedział Louis i zaczął się śmiać. Jak ja go nienawidzę.
Harry obrócił mnie tak, że teraz to ja siedziałam na nim.
- Kto jest na dole? - wrzasnął poirytowany Harry, kiedy Louis nadal nie wychodził z pokoju.
- hm.. Demi z Niall'em.- powiedział i zaczął wyliczać na palcach.
- Kurwa Louis wiemy to! - wrzasnął znowu Harry.
- Jestem ja, Perrie, Zayn a no i wziąłem Eleanor. - powiedział i usiadł sobie na szafce obok łóżka. No zaraz go zabiję!
- I rozumiem że nie wyjdziesz. - powiedziałam bardziej stwierdzając, niż pytając.
- Dobra Louis wypad. Ona chcę się ubrać. - powiedział patrząc na mnie Harry. Uśmiechnęłam się w geście potwierdzenia.
- Spoko. Nie bój się. Nie jestem zboczeńcem jak Harry. - powiedział Louis i wyszedł  pokoju śmiejąc się.
- Zauważyłam. - wrzasnęłam, już do odchodzącego chłopaka.
Mina Harry'ego było po prostu bezcenna. Sprawiła że zaczęłam się śmiać jeszcze bardziej. I nie mogłam się opanować.
Gdy schodziliśmy po schodach nasza rozmowa wyglądała w ten sposób.
- Ale mnie kochasz? - pyta Harry po raz 10. 
 - Nie. - a ja odpowiadam po raz 10.
- Kochasz mnie? - znowu pyta.
- Nie! - odpowiadam poirytowana.
Kiedy z długiego korytarza, miałam wyjść do salonu i wejść do znajomych, Harry złapał mnie za rękę i obrócił przodem do niego.
Spojrzałam zdziwionym wzrokiem na chłopaka, który po prostu przycisnął mnie do ściany i zaczął całować.
- Teraz mnie kochasz? - zapytał kiedy byłam w salonie. 
- Hm.. nie! - wrzasnęłam a oczy wszystkich skierowały się na mnie.
Przywitałam się z Perrie, poznałam Eleanor. To strasznie miła i ładna dziewczyna. Tylko nie rozumiem jak może być z Louisem.
Stanęłam przy kanapie, czekając aż ktoś coś powie. Zaraz koło mnie zjawił się Harry.
Stał sobie spokojnie, kiedy nagle do tej jego durnej głowy wpadł głupi pomysł. Uszczypnął mnie w tyłek.
Podskoczyłam. Na co oczy wszystkich znów wylądowały na mnie, i zaczęli się śmiać.
- Stary daj jej spokój. Przed chwilą ją bzykałeś na górze. - powiedział Louis. A wszyscy ponownie wybuchnęli śmiechem. Ja czułam jak moje policzki robią się różowe.
- Przynajmniej robiliśmy coś, co obydwoje chcieliśmy. A nie wbrew czyjejś woli. - powiedziałam i spojrzałam jednoznacznie na Niall'a.
Usłyszałam śmiech Harry'ego za moimi plecami. Mina Demi w bardzo szybkim tempie z wesołej zmieniła się w smutną.
W sumie dobrze. Niech pamięta ja jestem TA Selena, a ona jest TA Demi.
Nic się nie zmieniło. Może trochę ją lubię. Ale i tak nie mogę pokazać że jestem miła.
Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos. 
- Um.. Czy my.. no.. możemy porozmawiać? - zapytała mnie nagle Eleanor. Nie spodziewałam się tego. No a w szczególności nie po niej. 
- Tak. Jasne, ale o czym? - zapytałam kiedy wychodziłyśmy na zewnątrz. Nie ukrywam byłam tego strasznie ciekawa. Ta dziewczyna ma w sobie wiele tajemnic, albo i nie. Ja też nie wyglądam pewnie na zwykłą, tym bardziej po opinii jaka o mnie krąży po tym mieście. A bynajmniej ulicach wkoło mnie. 
Szłyśmy tak w ciszy, aż doszłyśmy do parku niedaleko domu. Szłyśmy nadal ścieżką. A ja czekałam aż brunetka się odezwie.
- Masz zamiar tak milczeć całą drogę?- zapytałam w końcu. No bo ile można czekać. Zresztą ja nie należę do tych najmniej ciekawych. Wszystko muszę wiedzieć! Tak też było i w tej sprawie.
- Nie ja tylko, nie za bardzo wiem, jak zacząć. - powiedziała speszona dziewczyna. 
-No, najlepiej od początku.- odpowiedziałam, i usiadłam na ławce. Po czym dziewczyna zrobiła to samo. 
-Dobrze, więc. Nie pakuj się to! - powiedziała szybko, a jej mina wyglądała jak by sprzeczała się sama z sobą. 
- Ale w co? - ja nie do końca rozumiem o co jej tu chodziło. Po prostu nie powinnam się pakować w wiele spraw. Tylko nie wiem skąd ona o tym wie. I o co jej chodzi. 
-W ten związek. Twój i Harry'ego. - odpowiedziała i spuściła głowę. 
- My nie jesteśmy razem! - odpowiedziałam i zaśmiałam się.
- Ale będziecie. Do czasu aż się z nim nie prześpisz. - powiedziała i wzruszyła ramionami. Aha? No to fajnie Eleanor. Możesz jaśniej? Przecież, czy ja wyglądam na taką. W głowie miałam pełno takich głupich myśli. 
- Ja.. - zaczęłam mówić. Jednak nie do końca wiedziałam co chcę powiedzieć. Więc po prostu przerwałam moją wypowiedź. Czekając na dalsze rozwinięcie Eleanor.
- On nie jest taki jak wygląda. Miał jakieś 20 dziewczyn. Tylko dla przyjemności! - powiedziała dziewczyna i trochę posmutniała.
- Zresztą.. nie wiesz jak to jest kiedy twój facet jedzie na misję i nie wiesz czy wróci cały i zdrowy, czy nie wróci wcale. Rozumiesz? Nie chcesz tak żyć! - powiedziała i rozpłakała się. Czy ona właśnie mnie ostrzega.
- Chodzi o Louis'a ? - zapytałam, i walnęłam się  w czoło. No bo przecież o kogo może chodzić.
- A niby o kogo? Ja się tak strasznie o niego martwię. Jestem w ciąży, ale mu tego nie powiem bo się boję. - powiedziała. A mnie zszokowała wiadomość. Jestem w ciąży. Eleanor jest w ciąży. ELEANOR JEST W CIĄŻY. E L E A N O R    J E S T    W   C I Ą Ż Y?!

DEMI

Gdy poczułam czyjść dotyk na moim ramieniu, szybko wytarłam łzy opuszkami palców i odwróciłam głowę. Zobaczyłam uśmiechniętą Perrie, która trzymała w dłoni telefon i już po chwili podała mi go i wyszła. Nie wiedziałam o co jej chodzi, ale gdy zobaczyłam, że dzwoni mój ojciec, szybko nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha. Cicho westchnęłam, gdy usłyszałam głos mojej macochy.
- Słucham? - spytałam cicho i powoli wstałam z miejsca i zaczęłam iść w stronę salonu, gdzie siedzieli wszyscy oprócz Seleny i Eleanor.
- Demi...nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale...no, Selena nie odbiera, a ja nie wiem komu mam to powiedzieć, więc dzwonię do Ciebie. - powiedziała zdenerwowanym głosem, a ja nie wiedziałam o co jej chodzi, usiadłam koło Niall'a i delikatnie się pochyliłam. - Więc...ja jestem w ciąży. - dokończyła, a moje oczy zrobiły się o wiele razy większe niż przedchwilką, a z szoku otworzyłam buzię. - Słucham? - spytałam, a z moich oczu zaczęły lecieć łzy. 

- Demi, wiem, że to dla Ciebie ciężkie, dla Seleny również, ale zrozum, że jestem szczęśliwa z twoim ojcem, proszę, nie zabieraj mi wraz z nią tego szczęścia. - powiedziała po cichu i po chwili rozpłakała się.
- Ja też będe mamą. - powiedziałam szybko i zacisnęłam usta w prostą linię, czekając na odpowiedź mojej macochy, słyszałam tylko jak zaczęła wołać mojego ojca, a po chwili usłyszałam jego głos w słuchawce.

- Demi, co ty jesteś? - krzyknął do słuchawki, a ja odruchow oddaliłam telefon od ucha, jednak po chwili go przyłożyłam. 
- Tato! Ja jestem już dorosła! To jest moje życie, robię z nim co chcę! Nie wpierdalaj sie w nie! Gdyby była mama wspierałaby mnie, a ty? - teraz ja krzyknęłam i rozłączyłąm się rzucając telefon na kanape. Zakryłam twarz dłońmi i zaczęłam bujać się do przodu i do tyłu, tak przez jakieś pięć minut dopóki nie przytulił mnie Niall. Podniosłam głowę do góry i spojrzałam na wszystkich.
- Demi, masz gorączkę. - powiedział Niall, delikatnie dotykając moich policzków i czóła. Ja wstałam i powoli dotknęłam policzków i czoła, faktycznie, miałam gorączkę. 

- Od tego czasu nie dam się już nikomu pomiatać, jestem dorosła, wiem co robię, więc...niedługo się wyprowadzę stąd i będe mieć święty spokój. - powiedziałam patrząc na Niall'a i szybko pobiegłam na górę zamykając się w swoich pokoju. Poszłam do łazienki i rozebrałam się i po chwili weszłam pod prysznic, puściłam zimną wodę.Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Po pięciu minutach wyszłam z kabiny, zakręcając wodę i delikatnie wytarłam swoją skórę, po czym ubrałam się w suche ubranie i wyszłam z toalety. Gdy chciałam otwprzyć drzwi, poczułam, jak ktoś delikatnie łapie mnie od tyłu i zaczyna delikatnie całować mnie po szyi. Gdy delikatnie odwróciłam głowę, zobaczyłam oczy Nialla. Delikatnie się uśmiechnęłam i cmoknęłam go w usta. 
- Mogę wiedzieć jak tu wszedłeś? - spytałam, dalej patrząc w jego oczy. 
- Hm, nożyk? - Zaśmiał się i położył sie na łóżku, po czym zrobiłam to samo i odwróciłam się w jego stronę, tak aby, mogła spokojnie spojrzeć w jego oczy.
- Jak sobie teraz poradzimy? - spytał Niall, łapiąc moją dłoń i spalatjąc nasze palce. 

- Damy radę, zobaczysz. Niedługo razem z tobą wyprowadzę się stąd i zamieszkamy może w Irladnii, co? Nie chcę już tutaj dłużej mieszkać, to jest udręka! Ojciec cały czas mnie pilnuje! Ja mam 21 lat, jestem dorosła! - cicho powiedziałam dalej patrząc mu w oczy. - Boję się. - powiedziałam po cichu i zaczęłam płakać.



No i mamy rozdział 14! przepraszam, że tak mało jest napisane z perspektywy Demi, ale na następnym będzie o wiele, wiele, wiele, wiele dłuższy! Podoba wam sie? dla mnie jest okropny! ale to już wasza opinia!

30 komentarzy-nowy rozdział




34 komentarze:

  1. Jaki okropny ?! Jak zwykle jest booskii !! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww... cudo <3 czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Supper rozdział :D Fajnie , że dodajecie regularnie ;> Czekamm na następny ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli chciałabyś żebym zrobił zwiastun na twojego bloga! Wejdź tu : http://dolina-zwiastunow.blogspot.com/

    Złóż zamówienie zgodnie ze wzorem a w osobie która ma wykonać zamówienie wpisz "Fravek"
    Kocham twoje opowiadanie i z chęcią zrobię twoją pracę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu boskie nie mogę się oderwać ... <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten rozdział jest świetny! :D
    Ann :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajne. Ja chce więcej Sel :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chce następny bo będzie więcej Demi <3 (i nie tylko) heh

    OdpowiedzUsuń
  9. daj już następny to jest piękne :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Co ty mówisz jaki okropny chyba świetny
    czekam na next..

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebisty i nawet nie waż się mówić że "okropny" kocham ♥ i czekam na next...mogła byś też dać trochę więcej Sel :) @MartaJusiSel

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny ale mogło by byc więcej Demi <3 Więcej akcji z Demz Awww.. cudowny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. jaki to piękne nie mam słów <3333333333333 ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział jest boski

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział :) czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Super.. Czyli to kto jest w końcu ojcem.. Niall ?! czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba tak , ale Sel mówiła , że za wcześnie na test więc ... xD

      Usuń
  17. jeszcze raz napiszesz ze okropny to udusze, hahaha <3 on jest swietny :) czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  18. wyprowadzą siee .. omomom.. *>*

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny , czekam na następny ;33

    OdpowiedzUsuń
  20. piękny rozdział <3 czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajny , pozdrawiam i czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  22. next !!!! już nie moge się doczekać :D :) :D

    OdpowiedzUsuń
  23. OMG *_*
    CUDOWNY, DAWAJ NASTĘPNY ROZDZIAŁ <33

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiecej Seleny i Demi tez :) i niech Harry bedzie dobry dla Selci :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale extra dajcie szybko next :)

    OdpowiedzUsuń
  26. to jest świetne <3 omg *.*
    już jest 30 komentarzy ;33 kiedy next ? ;*

    OdpowiedzUsuń
  27. mam nadzieje , że dzisiaj będzie już następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  28. super prosimy następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń