piątek, 27 września 2013

Rozdział 2

*Perspektywa Demi

Cicho wstałam z kanapy, stojącej w salonie i skierowałam się w stronę kuchni. Była już trzecia w nocy, a ja modliłam się aby nikogo nie było w kuchni, jednak myliłam się i to bardzo.Gdy przekroczyłam próg kuchni, zobaczyłam matkę Seleny, która stała w piżamie i przyglądała się urokowi nocy przez okno.Przez nie cudownie było widać cały Londyn, jednak są jakieś plusy mieszkania na nawet wysokiej górce. Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam butelkę wody mineralnej i bez żadnego słowa wyszła z pomieszczenia.Podeszłam do drzwi wejściowych i odłożyłam butelkę na bok. Z szafy wyciągnęłam moją kurtkę, a na stopy włożyłam stare, rozwalające się trampki.Cicho westchnęłam i wzięłam butelkę wody do ręki i wyszłam z domu. To nie jest w moim typie, żo o takiej godzinie wychodzę z domu. Przecież to ja, bardzo boję się wychodzić z domu po południu czy rano, ale nie w nocy?Chwilkę stanęłam i zaczęłam próbować ułożyć sobie wszystko w mojej głowie. Naprawdę bardzo zdziwił mnie ten fakt, że matka Seleny była w naszym domu, a gdzie Selena? Delikatnie potrząsnęłam  głową i zaczęłam iść dalej, jednak coś nie dawało mi spokoju. Czułam na sobie cały czas czyjś wzrok, przez co moje ciało przebiegł nieprzyjemny dreszcz. Szybko weszłam do mojego ulubionego parku i usiadłam na ławce, która była moim stałym miejscem przesiadywań po szkole, czy w wolne dni. Tu zawsze przychodziłam z moją matką, taki nawyk .Skuliłam kolana pod brodę i patrzyłam się przed siebie. Tak naprawdę teraz nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Gdy usłyszałam, że ktoś idzie w moim kierunku szybko zerwałam  się z miejsca i zaczęłam biec w kierunku mojego domu. Gdy się odwróciłam za mną biegł jakiś chłopak. Zaczęłam coraz szybciej biec, przerażenie ogarnęło całe moje ciało.

* Perspektywa Seleny.

.Noc minęła, zbyt szybko. Zdecydowanie, zbyt szybko! Usiadłam na łóżku rozglądając się po pokoju, jednak wszystko było jak zawsze. Wstałam, i szybkim krokiem poszłam do łazienki. Ah, zapomniałam, dzisiaj jedziemy na plażę. Haha! Będzie ciekawie. Wychodząc z łazienki, spojrzałam do sypialni mojej mamy, była.. o dziwo pusta. Zbiegłam na dół. Ale tam też jej nie było. Nie zastanawiałam się dłużej, już wiedziałam gdzie jest. Przebrałam się, i czekałam aż zaszczyci mnie swoją obecnością. Aż wreszcie się doczekałam, przyszła. Szkoda tylko że nie sama, był z nią ten jej nowy chłopak, a w sumie - narzeczony, i Demi. Zaraz! Demi?! A ona co tu robi.Ze spuszczoną głową weszła do mojego domu. Wiedziałam że to nie będzie udany wypad na plażę.
- I co gotowa? - zapytała mnie mama. Bez słowa przywitania.
- Nie! I chyba nigdy nie będę. - odpowiedziałam, po czym weszłam na górę po swoją torbę z rzeczami. I wyszliśmy. W aucie cały czas przyglądałam się Demi, która widać nie była do mnie mile nastawiona. To dobrze. Po dość długiej ciszy, w końcu odezwał się jej ojciec.
- Dziewczyny chcecie coś do picia? - uśmiechnął się promiennie.
- Nie, nie chcę. Dziękuję. - posłałam mu pełny wredności uśmiech.
- Ja pójdę - powiedziała Demi. Patrzcie jednak umie mówić. Kiedy wyszła po picie, my wszyscy udaliśmy się na wyznaczone prze zemnie miejsce i w spokoju opalaliśmy się. A przynajmniej ja.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------
10 komentarzy rozdział 3. :) Cieszę się, że wcześniejszy się podobał. Jeżeli chcesz, abym informowała Cię na bieżącą o rozdziałach, podaj swojego twittera w komentarzu. :) Dzięki za tyle wejść! <3

12 komentarzy:

  1. DALEJ DALEJ <333

    OdpowiedzUsuń
  2. @wantstylees :-) / cudownie

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział już się nie mogę doczekać nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach, dawaj mi tu kolejny! <3
    Baaardzo ciekawy pomysł i robi się coraz ciekawiej. ;3
    Czekam na więcej. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ŚWIETNY ♥
    Zapraszam do siebie http://let-me-love.blogspot.com/ <33
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny , mogłyby być dłuższe rozdziały :-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na nn <3
    @MartaJusiSel

    OdpowiedzUsuń